Zamknij oczy i przywołaj w pamięci trudną sytuację z Twojego życia. Taką, w której nie do końca byłaś zadowolona z tego jak się zachowałaś. Może to trudna rozmowa, pierwszy dzień w pracy, egzamin na studiach lub coś drobniejszego, jak upieczenie ciasta z nowego przepisu. Przypomnij sobie, jakie myśli pojawiły Ci się wtedy w głowie, co sobie powiedziałaś. Czy były to pozytywne słowa, pełne wsparcia i empatii, czy może obudził się Twój wewnętrzny krytyk i powiedział parę dosadnych słów? Jeśli chcesz, możesz zapisać teraz te słowa na kartce. Bądź ze sobą szczera.
Teraz przywołaj podobną sytuację, której bohaterem jest bliska Ci osoba. Te słowa również zapisz na kartce. Czy komunikaty, które wysyłasz do siebie w trudnych momentach, są podobne do tych, którymi otulasz bliskich? Czy potrafi łabyś skierować do przyjaciela słowa, które kierujesz do siebie? Zastanów się, czy potrafisz obdarować się taką samą empatią i życzliwością, jak inne bliskie Ci osoby.
Dla wielu osób bycie dla siebie empatycznym i życzliwym jest bardzo trudne. Dla mnie również. Kiedy coś idzie nie po mojej myśli i spotykam trudności, to nie mam oporów, by kierować do siebie niewspierające komunikaty. Powodem takiej sytuacji może być to, że uczono nas życzliwości, współczucia, empatii w stosunku do innych ludzi, jednak mało czasu poświęcano, by uczyć zaufania do siebie i empatii, umiejętności doceniania swoich sukcesów i dzielenia się nimi. Oczywiście samokrytyka również jest nam potrzebna. Ma ona znaczenie dla naszych sukcesów i rozwijania się. Jednak powinna być konstruktywna i wsparta życzliwym podejściem do samego siebie.
Największe trudności mają osoby lękowe, z obniżoną samooceną oraz perfekcjoniści. Te mechanizmy są u nich zakorzenione głęboko w świadomości. Jednak są one możliwe do zmiany przy odrobinie SAMOWSPÓŁCZUCIA.
SAMOWSPÓŁCZUCIE, CO TO WŁAŚCIWIE JEST?
W skrócie możemy powiedzieć, że samowspółczucie to bycie dla siebie dobrym przyjacielem. Chodzi tutaj o umiejętność roz- poznania i uświadomienia sobie własnego cierpienia i trudności oraz okazanie sobie wsparcia. Takie nastawienie jest pomocne w obniżeniu lęku oraz uciszeniu wewnętrznego krytyka. Pomaga to stawić czoła problemom, wyzwaniom jak i porażkom, czyli nieodłącznym elementom naszego życia. Jeśli walczysz z wewnętrznym krytykiem, to zapewniam, że samowspółczucie działa na niego niczym czosnek na wampiry.
Pamiętaj: nie jest to jednoznaczne z pobłażaniem sobie czy przymykaniem oczu na błędy. Ma nas ono przez nie przeprowadzić, uciszyć natrętne myśli w głowie. Trudno iść do przodu, i rozwijać się, kiedy myślimy o sobie negatywnie.
CZY MOŻESZ ROZWIJAĆ SWOJE SAMOWSPÓŁCZUCIE?
Jeśli myślisz, że to nie jest dla Ciebie i nie potrafisz być życzliwa dla siebie, to pokażę Ci jak rozwijać samowspółczucie. Jednak najpierw warto poznać, z czego się ono składa. Oto jego komponenty:
• Życzliwość wobec siebie to traktowanie siebie z taką troską, z jaką potrafisz traktować bliskie Ci osoby. Zamiast słuchać głosu wewnętrznego krytyka bądź dla siebie wspierająca i akceptująca. Stań się swoja najlepszą i najwierniejszą przyjaciółką.
• Uważność, czyli zauważanie i uświadomienie sobie, co się właśnie wydarza, bez tłumienia i unikania. Uznanie tego, co się czuje, jako normalne i naturalne. Zauważanie uczuć zamiast ignorowanie ich. Uważność pozwala nam dostrzec nasz ból, cierpienie i skierować w ich kierunku współczucie oraz rozróżnić to, na co mamy wpływ od tego, co jest od nas niezależne. Taka postawa pomaga przyjrzeć się naszym doświadczeniom i świadomie podjąć decyzje.
• Wspólne człowieczeństwo, które jest świadomością tego, że inne osoby doświadczają podobnych przeżyć, trudności, emocji czy rozterek. Tak samo jak Ty, nie są doskonali i popełniają błędy. Często na inne osoby patrzymy w wyidealizowany sposób. Szczególnie jest to łatwe w dzisiejszych czasach, kiedy zewsząd docierają do nas obrazki życia jak z bajki, prezentowane w mediach społecznościowych. Łatwo popaść w spiralę myślenia, że tylko my mamy problemy, tylko nam się nie udaje i tylko my popełniamy błędy. Prawda jest taka, że każdy w swoim życiu miewa gorsze momenty i doświadczanie ich (tak samo jak doświadczanie radości i przyjemności) łączy nas z innymi. Cierpienie jest zatem nieodłączną częścią bycia człowiekiem i ma uniwersalny charakter.
Kiedy już wiesz, czym jest samowspółczucie, możesz działać! Jest jednak kilka sposobów na to, by obdarzyć się większą życzliwością i ciepłem, jakimi umiemy otulić przyjaciela czy partnera.
SŁUCHAJ SIEBIE!
Słyszymy w głowie różne glosy. Mogą mieć one negatywny wydźwięk. Warto się zastanowić, czy to konstruktywna samokrytyka, wewnętrzny krytyk, sabotażysta czy może są to głosy tych, którzy próbowali podciąć nam skrzydła. W życiu bowiem spotykamy wiele osób i nie wszystkie słowa kierowane do nas to głosy wsparcia czy życzliwości. Mogło się zdarzyć, że nieprzyjemne słowa padły z ust bliskich nam osób i tym trudniej wyrzucić je z pamięci. Oddziel te, które zadomowiły się w głowie tylko dlatego, że ktoś Ci je powtarzał przez długi czas, niszcząc Twoją pewność siebie, od tych które są Twojego autorstwa. Nie jest powiedziane, że to łatwe. Myślę jednak, że pierwszym krokiem może być samo zdanie sobie sprawy z tego, skąd to się bierze i zacząć być bardziej uważnym na konstruktywny głos wewnętrzny.
NIE MASZ WPŁYWU NA WSZYSTKO
Dużo mówi się teraz o pozytywnym nastawieniu i tym, że to od nas zależy, w jakim miejscu w życiu się znajdujemy. Wszyscy znamy też przysłowie mówiące, że każdy jest kowalem własnego losu. Niestety, w praktyce mamy niewielki wpływ na rzeczywistość. Możemy mieć świetne nastawienie i zero negatywnych myśli, ale nie zmienimy tego, że np. zachorujemy, ktoś nas oszuka, czy spóźni nam się pociąg. Tak naprawdę to w życiu mamy wpływ na małą ilość rzeczy. Dzięki tej świadomości łatwiej będzie nam wiele rzeczy zaakceptować oraz skupić się na tym, co naprawdę zależy od nas . To może sprawić, że łatwiej Ci będzie otulać siebie samą życzliwością i współczuciem.
PRACUJ NAD ZNIEKSZTAŁCENIAMI POZNAWCZYMI
Warto do pracy nad zwiększeniem poziomu życzliwości i współczucia w stosunku do siebie włączyć pracę nad zniekształceniami poznawczymi. Ciężko zacząć się traktować lepiej, jeśli źle o sobie myślimy. „Jestem beznadziejna, nic mi nie wychodzi, innym to zawsze się udaje, zawsze wszystko psuję” – myśli takie to przekonania, które nie są prawdziwe. Dlatego ważne jest, żeby małymi krokami je zmieniać. Jeśli teraz myślisz o sobie, że nic Ci się nie uda- je, to postaraj się np. codziennie przywołać jakieś małe sukcesy. Pomoże Ci to zauważyć, że mimo przeciwności losu to, co robisz, jest wartościowe i ważne.
SELFCARE
Aby łatwiej radzić sobie z trudnościami, na jakie natrafi asz, skup się na tym, co sprawia, że czujesz się lepiej. Każda z nas miewa lepsze i gorsze chwile. Warto wiedzieć, jak zapobiegać słabszemu samopoczuciu i jak dążyć do satysfakcjonującego życia. Często jest tak, że łatwiej nam dbać o innych niż o siebie. Dbanie o siebie może przybierać różne formy. Może to być pójście na spacer, wypicie kawy w spokoju, realizacja swojego hobby, jeżdżenie na rowerze, zdrowa dieta, dbanie o przestrzeń, w której żyjemy, unikanie kontaktu z osobami zachowujący- mi się toksycznie. Zapytaj siebie w trudnych chwilach „Czego teraz potrzebuję?”, „Co sprawi, że poczuję się lepiej?”. Odpowiedz szczerze i wciel to w życie.
PISANIE
Terapeutyczna moc pisania jest naukowym faktem. Spisywanie myśli, kiedy jest nam trudno, pozwala na nie spojrzeć po czasie z dystansem, oddzielić głos wewnętrznych i zewnętrznych krytyków od głosu intuicji oraz zaobserwować, w jakich momentach pojawiają się w naszych głowach negatywne myśli. Samowspółczucie to życzliwość wobec siebie, uważność na swoje emocje i cierpienie oraz bycie zaangażowanym w to, by zmienić swoją sytuację. Bez wątpienia takie podejście jest trudne i niewiele z nas miało to szczęście być uczonym takiego nastawienia do siebie. Kiedy chcemy współczuć bliskiej nam osobie, okazujemy życzliwość i staramy się szukać konkretnych rozwiązań. Dlatego kiedy chcesz okazać sobie współczucie, zaangażuj się w polepszenie swojej sytuacji, poszukaj rozwiązań pozwalających zmienić obecny stan, zadbaj o siebie oraz pozwól sobie na słabość. Wiem, że w teorii to wszystko brzmi łatwo, jednak praktyka pokazuje często coś zupełnie innego. Samej nie przychodzi mi lekko otulanie się życzliwością i często potrzebuję otrzymać to od drugiej osoby. Nic jednak nie przychodzi od razu i ważne, żeby pozwolić sobie na bycie w tym procesie, dać sobie czas i być życzliwym dla siebie na tej drodze.